Logo WCAG
  • EN
  • CZ
  • DE

Logotypy UE

"Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie".

Instytucja Zarządzająca Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 - Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Strona internetowa współfinansowana jest ze środków Unii Europejskiej w ramach działania 19. Wsparcie dla rozwoju lokalnego w ramach inicjatywy LEADER, poddziałania 19.1 Wsparcie przygotowawcze Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020.

Polecamy

O polowaniu arcyksięcia Ferdynanda - Szlak Do Zamku Bożejów

O polowaniu arcyksięcia Ferdynanda - Szlak do Zamku Bożejów.
 Zagwiździe – Zamek w Bożejów – PKP  Bukowo, zielony - 18,7 km

Szlak stanowi najbliższe dojście lub dojazd do Zamku w Bożejowie od stacji na linii kolejowej Opole – Kluczbork. Dodatkowo łączy go z Hutą w Zagwiździu.

Odrestaurowany zamek myśliwski w Bożejowie, z hotelem i restauracją, jest jednym z najważniejszych obiektów turystycznych w tej części Borów Stobrawskich. Na łowy w lasach wokół zamku przyjeżdżał sam arcyksiążę austriacki Franciszek Ferdynand Habsburg, zamordowany w 1914 w Sarajewie. Przy szlaku znajdują się również obiekty agroturystyczne w śródleśnej osadzie w Kęszycach.
Mówią, że podczas jednej z takich wizyt, gdy arcyksiążę jechał przez las od stacji w Bukowiu, olbrzymi konar dębu runął tuż za nim na drogę.
- To zły znak – powiedział jadący tuż za nim łowczy, który ledwie uskoczył przed spadającym konarem.
- Drzewa rosną, starzeją się i czasem łamią, gdy przyjdzie na nie pora. Czemu doszukiwać się niepotrzebnie w tym jakiś znaczeń? – odpowiedział ze spokojem arcyksiążę.
- Drzewa są bardziej długowieczne od ludzi. Las ma swoją pamięć, a my tylko możemy starać się odczytać znaki jakie nam daje. Żyję w borach od dziada pradziada. Mówił mi ojciec, jak było przed wojną francusko – pruską.
- Co zatem oznacza według łowczego z borów złamany konar?
- Tak złamany konar dębu, to złamana siła. Zatem wojna. I to wojna, wybacz mi arcyksiążę, z twego powodu. Bo konar złamał się, gdy pod nim przejechałeś.
- Z mego powodu? - zaśmiał się Franciszek Ferdynand – To niemożliwe! Nie ma osoby bardziej miłującej pokój ode mnie! Chętnie bym porzucił te wszystkie moje tytuły wojskowe. Nie mogę się doczekać, żeby przejąć władzę i zreformować tę skostniałą monarchię. Trzeba nadać Słowianom prawa takie jak Węgrom i zmienić kraj na federację! Modernizacja i industrializacja! Tak przy okazji, odwiedziłbym chętnie hutę w Zagwiździu, po drugiej stronie lasu. Poza tym wojny, to mogą sobie jeszcze być gdzieś w Afryce albo Azji, ale nie tu, w Europie.
- Niemniej, arcyksiążę, uważaj na siebie. Dokąd się wkrótce wybierasz?
- Do Sarajewa. Ale czego się mam obawiać? Słowian? Przecież powinni mnie kochać! Nieprawdaż, panie łowczy z dziada pradziada mieszkający w borach? Wszak pewnie znasz wszystkie strzygi, stwory i krasnoludki chowające się po lasach, one też pewnie mówią po słowiańsku. Co zatem ci mówią? - zapytał arcyksiążę ironicznie
- Historia czy legenda jest jak las. Rośnie długo i powoli. Ale czasem jak ten konar nieoczekiwanie przyspiesza.

Szlak do zamku Bożejów łączy ze sobą stację w Bukowiu, zamek Bożejów i hutę w Zagwiździu. Prowadzi niemal wyłącznie przez bory, w których polował kiedyś arcyksiążę Franciszek Ferdynand.

 

Dobrzeń Wielki Domaszowice Lubsza Łubniany Murów Namysłów Pokój Popielów Świerczów